Mieszkańcy Siedlec sygnalizują radnym problem z porozrzucanymi po całej dzielnicy flaszeczkami po wódkach, popularnie nazywanymi „małpkami”. Małpki opanowały większość tras po których przemieszczają się przechodnie. Można je znaleźć najczęściej na trawnikach, we wnękach okien piwnicznych, w parkach, na chodnikach, przydomowych ogródkach, dosłownie wszędzie…
Wydaje się, że najwięcej z nich znajduje się na trasach spacerów właścicieli psów. W tych miejscach kumulują się dwa problemy, nieuprzątniętych psich odchodów i masowo zalegających buteleczek. Nie wiadomo co jest przeszkodą, żeby wrzucić pustą butelkę do kosza. Czy jest to zbyt mała ilość śmietników, wstyd że ktoś ze znajomych zobaczy, a może elementarny brak kultury u amatorów „małpeczki” na świeżym powietrzu?
Jakie jest Państwa zdanie w tej sprawie, czy w okolicy w której mieszkacie występuje również ten problem? Czy zdarzyło się Wam zainterweniować, widząc pijaka rzucającego flaszkę na ziemię? Napiszcie do nas. Na wiosnę planujemy wystąpić do GZDiZ z wnioskiem o gruntowne sprzątnięcie dzielnicy. Wskażemy miejsca, gdzie występuje największy problem z wolno bytującymi „małpkami”.
Mirosław Koźbiał
Rada Dzielnicy Siedlce
fot: Mirosław Koźbiał